niedziela, 1 lutego 2009


Bede opisywał okolice Barkowice Mokre .


Znajduje sie tam dosc duza przystan wedkarska gdzie mozna wypozyczyc łódz wedkarskon a takze wykupic 3 dniowe zezwolenie na połów ryb ze srodkow pływajacych. Jest mozliwosc wykupienia budki campingowej (na dobe ,opłata za podlaczenie pradu 5 zł ) . Mozna takze na placu przystani rozbic namiot ( ok. 5-7 zł doba )W okolicach Barkowic Mokrych wystepuje spora ilosc drapieznika takiego jak : sum , sandacz szczupak , okoń , oraz boleń :) .



Zacznę moze od szczupakow . Ciekawe miejsca zaczynaja sie juz od wyspy naprzeciwko wspomnianej wczesniej przystani . Po przdniej stronie wyspy znajduje sie koryto gdzie jest dosc głeboka woda od 2-4 m ( mniej ciekawy odcinek wyspy) . Choc i tam czasem mozna zaliczyc niezlego zebacza lub nawet słusznych rozmiarow sumka . po tylniej czesci wysepki idzie dosc szeroki kanał . Jest on dosc płytki od 0,5 do 1,5 m , porosniety bujna roslinnością . Tam mozemy spodziewac się zębaczy i to nie małych . Najlepsza powinna okazac sie błystka obrotowa ( srebrana!! ) lub przynety dosc płytko pracujace . W dodatku w tym miejscu zeruja ladne bolki i okonie wiec moze nam sie trafic niespodzianka . Płynac dalej w lewa stronę od portu natrafiny druga wysepke . Jest to mniej ciekawy odcinek ale w jednym miejscu mozna spodziewac sie ladnych szczupaczków . Płynac kawalek dalej napotkamy cypel i durza zatokę . Gdzie rownierz znajduje sie spora wyspa . Tam warto pokabinowac z przynętami i technika prowadzenia . Słyszalem teorie zwiazane z tym iz szczupak bierze w 1 rzucie i nie wazne jak sie prowadzi przynete . Dodam ze to ma ogromne znaczenie na sukces naszego połowu . Mozna bezczynnie obławiac cała zatoke przez wiele godzin bez nawet najmniejszego kontaktu z ryba . A wystarczy zmienic tempo i głebokosc prowadzenia przynęty i zaczyna sie eldorado . W opisywanej zatoce nie mam problemu ze zlapaniem kompletu miarowych zębaczy za kazdym wypłynięciem . Warto dodac ze dno pokryte jest durza iloscia pni siegajacych nawet do metra ( pozostalosci po wycietym lesie ) . głebokosc tej zatoki jest srednia od 1,5 do 3 m. Szczupaki zeruja raczej blizej brzegu , najlatwiej bedzie zacumowac sie okolo 20-30 metrow od brzegu ,wtedy bedziemy mogli obłowic zarówno głęboka jak i płytką wodę . Co do przynęt to za wiele wam nie zdradze dobre beda tu sredniej wielkosci kopyta w kolorach bialy ,seledynowy . Z woblerow raczej poreferuje te w kolorach naturalnych ( przypominajacych płoć, okonia ) , błystki i wahadłówki dobrze sprawdza sie w płytkich i zarosnietych rejonach (podpowiem ze niezawodne sa błystki w kolorze srebrnym ) . Pózna jesienia warto pokąbinowac na zestawie zywcowym . Karas podany nieopidal zarosli bywa czasem bezkonkurencyjny . Warto dodac ze czasem zamiast szczupaka na naszego zywczyka połakomi sie durzy garbus . Na okonie raczej sie nie nastawiam traktuje je raczej jako porzyłów . Miejscowi specjalisci uganiaja sie za nimi na podwodnych górkach , porosnietych łaczkach . Tu trzeba sporo kombinacji z paprochami , kolory ( motor oil , perła ) ,ale jak wiadomo okoń jest trudna ryba wiec ma swoje dni i swoje upodobania , najlepiej samemu sprawdzic .Barkowice Mokre i okolice opianego cypla to wspaniale łowisko sandaczy ( i to niemałych) . nastawiam sie na nie głownie noca , gdyz w dzien zazwyczaj spoczywaja w korycie pilicy i sa trudne do zlokalizowania . Nocą zas mętnookie stadnie przeszukuja całą zatokę . Najczesciej przepływm łodzia na upatrzony brzeg zatoki . Łowie metoda trupka na zestawie gruntowym . Zestaw jest dosc prosty powinnismy dobrac kijek długości około 3.60 - 3.90 m , ciezar wyrzutu od 40 -100 gr w zupełnosci wystarczy . kołowrotek powinien byc dosc pojemny , taki aby pomieścił ok 300 metrow zyłki gróbości 0,30 - 0,35 mm . Do zyłki montujemy ciężarek przelotowy , lub na rurce antysplataniowej (najloepiej) tako od 40 do 60 gr . Na końcu żyłki dowiazujemu krętlik ( przed nim mozemu dac koralik lub stoperek) . Nastepnie dowiazujemy haczyk ( 2 wystarczy ) na dosc cienkiej plecionce ( długość przyponu powinna wynosic okolo 50 cm ) . I To tyloe co do zestawu , przynentą moze być mału karaś lub filet z płotki .Rubkę zaczepiamy zawsze od strony głowy ( zawsze chwyta ja os strony głowy ).Branie sandacza jest raczej ostre i zdecydowane ,lecz gdy tylko wyczuje nawe najmniejszy opór natychmiast wupluwa nasza przyne. A wiec co za tym idzie odpada strosowanie cięzkich bąbek i swingerów. Najlepszym rozwiazaniem bedzie przysypanie zyłki lekką warstwą piasku lub nawet odblokowanie kabłaka kołowrotka , i puszczenie luznej zyłki na wodzie ( jezeli oczywiscie nie ma wiatru ) sygnalizator bran to juz indiwidualny wybor , choc zawsze lepeij go miec aby nie przespac brania ( kazdy czasem musi potrenowac oko ) Jezeli macie chęc i jestescie wytrwałymi wedkarzami warto spróbowac spławikówki z zywcem . Teraz podam wam kilka wskazuwek do znalezienia odpowiedniego miejsca :
1. Sandacz lubi twarde dno ( pisczyste , zwirowe)

2. W miejscu powinna utrzymywac sie drobnica ( co stanowi pokarm sandacza)
3. Noca sandacz podchodzi blisko brzegu wiec warto zwrócić uwagę na kończace sie zarosla i tam podac przynętę ( sprawdza się )
Jezeli zas takie miejsca sa oddalone , i sprzet nam nie pozwala podac naszej przynęty to warto spróbowac połowu z łodzi . Sam klimat połowu z łodzi wynagrodzi nam trudy i zmęcznie po nocnych łowach . A jezeli znajdziemy sie w odpowiednim miejscu i trafimy na zerowanie sandaczy ...No cóż warto sprubowac :) .(pamietajmy o zezwoleniu na połów ze środków pływajacych , chyba ze chcemy miec walkę nie z rybami a ze straza wodną ). Sprzęd do łowienia z łodzi nie musi byś az tak toporny ,wystarczy kijek 3-3,40 m o cw. od 30-40 gr . Zamiast gróntówki mozemy zastosowac zestaw z przelotowym spławikiem ( pamientajmy i cięzarku przelotowym ). Zestaw powinien byc tak wygruntowany aby lezal na dnie lub tuz nad nim .Myśle ze te kilka porad wystarczy aby ułatwić połów na Zalewie i odnalezieniu drapieznikow .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz